Wczoraj wróciłam z Lublina gdzie przebywałam już od czwartku jako uczestniczka Letniej Szkoły Tkactwa Ludowego w ramach Jarmarku Jagiellońskiego.Więcej informacji na temat warsztatów można przeczytać tu:
Przygotowanie wątku,osnuwanie warsztatu tkackiego i samo tkanie to bardzo żmudna praca.Mogłyśmy uczestniczyć w każdym etapie pracy tkacza i posmakować tego zanikającego zawodu.Poznałyśmy krosna dwu i czteroosnowowe.
Każdy z uczestników zabrał do domu kawałek swojej warsztatowej pracy i mnóstwo wiedzy. Poznaliśmy wspaniałych i ciekawych ludzi.
A gościnni organizatorzy postarali się o to by było ciekawie i byśmy się tam dobrze czuli.
Asia, która już jakiś czas zajmuje się wyrobem krajek, pokazała nam jak można tkać na bartku.
Asiu jeszcze raz dziękuję.
Oprócz tego, że zdobywałam wiedzę dotycząca tkactwa, wieczorami udało mi się również pouczyć trochę koronki klockowej. Dzięki życzliwości Pani Marii Sikorskiej mogłam zdobyć podstawy tej trudnej sztuki, za co jestem jej bardzo wdzięczna:-))))
Sam jarmark to bardzo ciekawe wydarzenie, tylu twórców z różnych stron, różnorodna muzyka, ciekawe wernisaże i wiele,wiele innych.
Lublin rzeczywiście jest miastem inspiracji.
Pozdrawiam wszystkich!
http://www.jarmarkjagiellonski.pl/Piekno_tradycyjnych_tkanin-1-338-47_52.html
http://www.jarmarkjagiellonski.pl/Letnia_Szkola_Tkactwa_Ludowego_relacja-1-326-47_52.html
Fajna fotorelacja z jarmarku dostępna jest tu:http://www.jarmarkjagiellonski.pl/Relacje-1-322-47_52.html
Jestem trochę zmęczona, ale bardzo zadowolona. Przygotowanie wątku,osnuwanie warsztatu tkackiego i samo tkanie to bardzo żmudna praca.Mogłyśmy uczestniczyć w każdym etapie pracy tkacza i posmakować tego zanikającego zawodu.Poznałyśmy krosna dwu i czteroosnowowe.
Każdy z uczestników zabrał do domu kawałek swojej warsztatowej pracy i mnóstwo wiedzy. Poznaliśmy wspaniałych i ciekawych ludzi.
A gościnni organizatorzy postarali się o to by było ciekawie i byśmy się tam dobrze czuli.
Asia, która już jakiś czas zajmuje się wyrobem krajek, pokazała nam jak można tkać na bartku.
Asiu jeszcze raz dziękuję.
Oprócz tego, że zdobywałam wiedzę dotycząca tkactwa, wieczorami udało mi się również pouczyć trochę koronki klockowej. Dzięki życzliwości Pani Marii Sikorskiej mogłam zdobyć podstawy tej trudnej sztuki, za co jestem jej bardzo wdzięczna:-))))
Sam jarmark to bardzo ciekawe wydarzenie, tylu twórców z różnych stron, różnorodna muzyka, ciekawe wernisaże i wiele,wiele innych.
Lublin rzeczywiście jest miastem inspiracji.
Pozdrawiam wszystkich!
Ale piękne rzeczy tutaj pokazujesz. W tym roku nie złożyło się, ale za rok jadę!!!
OdpowiedzUsuńTo musiałobyć naprawdę intensywnie.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie mogłam być z Wami. :(
Było super. Poznałyśmy fajnych ludzi.
OdpowiedzUsuńBardzo Wam zazdroszczę! Może i mnie uda się za rok :))
OdpowiedzUsuńBuziaki,fanaberia
Jarmark jest wspaniały, brałam udział w pierwszym.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Czesc Marylko! Bylo superanco na kursie i oczywiscie w akademiku tez! Ciesze sie, ze cie poznalam! Dziekuje serdecznie za zdjecia i mysle, ze spotkamy sie w Jaskowicach?!! Pozdrawiam goraco! Jadwiga
OdpowiedzUsuńPs. A jak ci idzie na klockach?? Wstaw jakas fotke! Ja sie jeszcze mocno motam...