Pobawiłam się kolorkami na czesance i na kordonku....fajna sprawa.
A dla naszej kici wygospodarowaliśmy z resztek krawacik.Wygląda na zadowoloną.
Myślimy też o kapeluszu, a może i czymś więcej, w końcu zima idzie i podobna ma być ostra ;-)))))
Taki piękny dziś dzień się zaczął, a ja taka zagilana od kilku dni i właściwie wczoraj chyba się lepiej czułam.Wszystkim życzę zdrówka i jak najwięcej słonecznych dni.....
A dla naszej kici wygospodarowaliśmy z resztek krawacik.Wygląda na zadowoloną.
Myślimy też o kapeluszu, a może i czymś więcej, w końcu zima idzie i podobna ma być ostra ;-)))))
Taki piękny dziś dzień się zaczął, a ja taka zagilana od kilku dni i właściwie wczoraj chyba się lepiej czułam.Wszystkim życzę zdrówka i jak najwięcej słonecznych dni.....
Marylko, co to za harce z kotem :))))!
OdpowiedzUsuńKolory bardzo radosne,te z kordonka ładnie sie rozmyły.
Barwiłaś wszystko razem? Bawełnę i wełnę?
Buziaki,fanaberia
Basiu,tak mój mąż ma z tym kotem......;-))))
OdpowiedzUsuńbarwiłam oddzielnie,wełnę farbami do wełny,a bawełnę bawełnianymi.Oba kordonki tymi samymi farbami,z tym, że mały moteczek malowany na sucho,a duży zaparzony i odcisnięty przed malowaniem i na nim barwy są bardziej rozmyte.
No, proszę, Kicia w stylu professional!
OdpowiedzUsuńKolorki na wełnie tworzą śliczną tęczę, na kordonku też się wydają ładne, chociaż mniej wyraziste, ale to nie wada. Śledzę uważnie postępy klockowe, wciąż nie mogę sobie wyobrazić, jak ci się te klocki i szpilki nie poplączą, skąd wiadomo co i gdzie przełożyć? I w ogóle...
P.S. Zdrowiej szybko! I farbuj, plącz, komponuj barwy!
Agrafko:dzięki Ci kobieto,nie mogę zrozumieć czemu Ty nie pochwalisz się swoimi robótkami.Kiedyś musze zrobić nalot i zobaczyć co pieknego robisz w wolnych chwilach.Buziaczki!!!
OdpowiedzUsuńZ banalnego powodu, czyli braku takowych chwil, tudzież z powodu osłabienia wzroku ( komputer) nic nie robię od paru lat. Ale pilnie śledzę Twoje prace :)Marylko!
OdpowiedzUsuńagrafko:No a taką miałam nadzieję,że coś tam w zaciszu domowym powstaje....
OdpowiedzUsuńMoje oczka też już słabe,praca przy kompie zrobiła swoje.Teraz też wspomagam się okularami.Potrzebuje różnych na minus i różnych na plus.Mam wielkie etui do którego wchodzą cztery pary,ale mieszczą się tylko najpotrzebniejsze ;-)))
Wunderschöne Wolle! Aber das Katzenbild ist lustig. Dass sie sich so hat fotografieren lassen - ist das ein Scherz?
OdpowiedzUsuńUnd einen Hut braucht sie sicher für den Winter, mit zwei Löchern für die Ohren. ;-)))
Viele Grüße
Petra
miscellanea: Vielen Dank, Petro,
OdpowiedzUsuńein Hut für eine Katze sein wird für eine große out-Zylinder ;-))))))