15 października, 2011

Wyróżnienie i koci występ.

Około trzech tygodni temu zaraziłam się od moich małych pupili jakimś paskudstwem.Po kilku dniach kataru było już dobrze.Ale po kilku dniach przerwy wrócił katar i ten niemożliwy kaszel.Katar niby już minął.Ale to kasłanie doprowadza mnie do szewskiej pasji. Szarpie i dusi, cholery dostać można. Nawet porozmawiać mi spokojnie nie daje.Dziś w nocy obudził mnie około 4 tej rano i nie dał zasnąć przez godzinę. Mam tylko nadzieję, że to już zaraz koniec.Oczywiście kaszlu;-)))
Dlatego też nie szła mi żadna robota i jakoś trudno mi się zmobilizować.Miotam się to tu, to tam
Ale wczoraj przyszedł do nas e-mail.
Monimarce przyznała nam wyróznienie za talent i niezwykłą pasję:)
Jesteśmy Moniko zaszczyceni i bardzo cieszymy się, że doceniasz to co robimy.

Ponieważ prezentów się nie odrzuca,przyjmujemy:-))))

Ale szczerze mówiąc wolimy komentarze od naszych  gości niż wyróżnienia.

Nie lubię też o sobie pisać w siedmiu punktach,a już bardzo nie lubię wskazywania kilku lub kilkunastu blogów, które chciałabym wyróżnić.To nie sprawiedliwe i jak dla mnie niewykonalne.
Jest tyle cudownych,ciekawych i inspirujących blogów, nie sposób nawet regularnie je odwiedzać.
Ale bardzo cieszę się, że jesteście, że można do Was zaglądać,zagadnąć.A jesli zechcecie się nam odwzajemnić komentarzem, to dla nas bardzo duża przyjemność:-))))
Moniko jeszcze raz serdecznie dziękuję, mam nadzieję, że wybaczysz nam nasz oportunizm;-)))
Przy okazji powiem, że dobrze zapowiada się blog :
~Przyjaciele Elemelka~.Od niedawna go prowadzicie, ale to fajny pomysł i ciekawie  wygląda!

A na koniec wspominany i planowany kapelusz dla naszej koty.Na wielkie wyjście.......
Czapka na mroźna zimę i kubraczek prawdopodobnie będzie później,
kiedy już przestanę chyrlać, jak to niektórzy mówią.....
Jak na kotę obytą w eleganckim świecie przystało, kapelutek nie porzeszkadza jej nawet w spaniu;-))))



06 października, 2011

Przędzenie na wrzecionie 4 / Spinning on the spindle 4

Pamiętacie moją ostatnią zabawę kolorkami.....
Ponieważ ostatnio przędzenie ćwiczyłam tylko na lnie, aż mnie korciło żeby poćwiczyć na tej kolorowej wełence.No i okazało się, że idzie mi teraz trochę lepiej. Koniecznie chciałam by nitka była pojedyńcza i kolorki przechodziły ładnie jeden w drugi. Pilnowałam się, by nitka nie była zbyt skręcona. Jest puszysta i miła.Na pewno  nie jest idealna, są kawałki zbyt cienkie.Ale generalnie bardzo mi się podoba;-)))))
Mam nawet pomysł, co z tego będzie, zobaczymy czy się uda....

05 października, 2011

Koronka klockowa - post 4 Bransoletka/ Bobbin lace - entry 4 Bracelet

Dużo pracy, mało czasu, tak mają chyba wszyscy.
Ale przynajmniej pogoda dopisuję, tak piękna, słoneczna i ciepła jesień ładuje nasze akumulatory.
Koronka klockowa zajmuję ciągle część mojej uwagi. Ostatnio powstała koronka wykonana znów splotem torchon, który do tego projektu idealnie pasuje.Użyłam nici, jaką ostatnio udało mi się kupić,czyli włóczki lnianej w której lnu jest 70% i 30% wiskozy.Całkiem dobrze się tym pracuje.Jest lekko sztywnawa, a dzięki wiskozie również trochę śliska i połyskliwa.

A jak wyszło.Ogólnie jestem zadowolona z projektu.
Ale teraz widzę, że schemat do tej grubości nici mógłby mieć ciut mniejsze rozmiary. A kryształki są ciut za duże.W trakcie  pracy nie było tego widać,dopiero po odpięciu szpilek i leżakowaniu  lekko się ściągnęło.Uczymy się;-)))
Następny post o przędzeniu .......
Pozdrawiamy!!!
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...