24 listopada, 2009
Frywolitki i filc / tatting and felt
I chciałabym pochwalić się: mój mąż tez spróbował filcowania.Zobaczcie z jakim skutkiem:
motylek całkowicie przez niego zaprojektowany i wykonany.
Jestem pełna podziwu dla jego zdolności.:-)))
Od pewnego czasu interesuje mnie także frywolitka.Część wiedzy posiadłam dzięki zdolnym koleżankom z forum Craftladies,za co niniejszym bardzo dziękuje.I choć nauka nie przyszła mi tak łatwo,tym bardziej się ciesze, że udało mi się.Moje pierwsze frywolitkowe prace przygotowane do zawieszenia na biglach.Bardzo podoba mi się ta technika.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Frywolitki- ciągle nie mam czasu żeby się ich nauczyć ;-/
OdpowiedzUsuńA motylek- rewelacyjny ! Zdolny ten Twój mąż :-)
Zapraszam do siebie http://cyrylla.blogspot.com/
Marylo- uważam że jesteś osobą b.kreatywną i wiele osób powinno zobaczyć jak piękne rzeczy tworzysz. Przyznałam Ci nagrodę :-)
OdpowiedzUsuńniesamowite prace tworzysz. Medal dla Twojego męża, bo motylek uroczy;))Pozdrawiam serdecznie;))
OdpowiedzUsuń