16 grudnia, 2013

Błękit nieba w szarej zimowej aurze.

Czasu nadal mam mało,ale coś tam powstaje.
Skończyłam szaliczek i mankiety-ogrzewacze z wełny merynosa przeze mnie farbowanego i przędzionego.
Niestety nie zrobiłam ani jednego zdjęcia z procesu farbowania i przędzenia, albo nie mogę znaleźć w czeluściach mego kompa.Nitka powstała już jakiś czas temu jako jedna z lekcji przędzenia.
Jestem zadowolona z efektu, choć wełenki miałam bardzo mało.Na tyle mało, że pozostawiłam ją w pojedynczej nici.Powstał szalik, taki który daje się nosić na pętelkę.I mitenki_mankiety_ogrzewacze.
Były luźno zrobione by potem je lekko podfilcować i uzyskać zamierzony efekt.Choć przejścia kolorystyczne się nieco zatarły, wyglądają fajnie.Całość jest leciutka i miła i w mojej ulubionej kolorystyce, jednej z wielu.Wiem, że szalik może się filcować w trakcie noszenia,ale i tak mi się podoba i ten popularny ścieg i kolorki.Zdjęcia słabe,bo i światło kiepskie.
Pozdrawiam serdecznie!




4 komentarze:

  1. Komplet bardzo ładny i też w mojej ulubionej kolorystyce - jednej z wielu :)).
    Widzę, że Ciebie też (tak jak mnie) blogger ignoruje i "informuje" o Twoich nowych postach po długim czasie :(.
    Serdeczności :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Uroczy komplecik :-) Zastanwiam się tylko, czy mietnki nie będą się ściągać z dłoni w czasie noszenia - daj znać koniecznie, bo chętnie bym sobie takie do samochodu zrobiła :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. piekne te niebieskości :)
    a podfilcowane "rękawki" są świetne, też jestem ciekawa jak się sprawują w użyciu

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochane,dziękuje za odwiedziny i cieszę się, że się podobały niebieskości.
    Frasiu, nie wiem zupełnie co się dzieje z bloggerem, już się nawet nie zastanawiam,choć to nie fajne.
    Sylwio, mitenki nie maja prawa się zsuwać.Są dopasowane raczej do ręki i się nie zsuwają.Te akurat są raczej ozdobne,choć nieźle grzeją.Mam te robione w zeszłym roku
    http://craftbymaryla.blogspot.com/2012/02/mimo-wszystko-wiosennie.html
    są dość intensywnie noszone.Były z dziurką na kciuk,ale często nosiłam je np.odwrotnie ,nie korzystając z dziurki i zmarszczone mocno,albo złożone na pół grzały w łapkę podwójnie.
    Beatko,sprawują się świetnie,oprócz swojej urody,dają mi jeszcze to ciepełko,np przy kompie nie marzną mi tak łapki.
    Pozdrawiam serdecznie:-)))

    OdpowiedzUsuń

Będę wdzięczna za pozostawienie komentarza;-)))
Serdecznie pozdrawiam!!!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...