Do tej pory na blogu o tym nie pisałam,więc ....
Wiecie, że filcowanie to bardzo fajna sprawa,daje duże możliwości w zakresie samego filcowania
i mnóstwo satysfakcji. Jestem jedną z tych osób,które filcują .
Kto filcuje ten wie, jaki długi proces przechodzi czesanka , by powstał z niej produkt końcowy.
Wie też, że etap wygłaskania/masowania ułożonej czesanki, by się złapała jest chyba najbardziej uciążliwy. Dlatego powstała filcownica-maszyna do złapania filcu.
Maszyną nie można zrobić gotowego produktu filcowego. Chyba że ma być nim płaska forma typu podkladka,dywnik, to można rolować do skutku. Ale jeśli robimy formę przestrzenną; torba, kwiaty,etui i inne trójwymiarowe, to dalsze etapy filcowania robimy ręcznie.
Jak wcześniej pisałam maszyna tylko w tym pomaga.
Jest skonstruowana w taki sposób, by symulować rolowanie rączkami. Ma więc wbudowany moduł elektroniczny, sterujący wałkami napędowymi. Wałki obracają się kilka razy w jedną i kilka w drugą stronę. Ilość obrotów regulowana.
Więcej szczegółów na stronie Allegro:
http://www.allegro.pl/item974946914_filcownica_maszyna_do_filcowania_filc.html
Maszyna jest wspólnym dziełem mojego zdolnego męża i zdolnego syna.
Aktualnie mam już większą/z dłuższymi wałkami, dlatego tą mogę odsprzedać.
27 marca, 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będę wdzięczna za pozostawienie komentarza;-)))
Serdecznie pozdrawiam!!!