05 września, 2011

Jak to sie uczę koronki klockowej / How do I learn bobbin lace

Między jedną a kolejną robótką... wprowadzałam w życie nauki jakie włożyła mi do głowy Pani Marysia Sikorska zapoznana w Lublinie specjalistka i uznana twórczyni sztuki ludowej.Zorganizowałam sobie taki malutki warsztacik i korzystając jeszcze z pomocy książki jaką niedawno nabyłam uplotłam wreszczie dwie zakładeczki.Jedna zrobiona jest splotem płociennym druga tzw.siekanką.Póki co poprzestałam na prostej formie by utrwalić sobie technikę splatania. Ale już za chwilę będę zaplatać bardziej skomplkowaną formę z wywijaskimi, korzystając ze  wzorów od Pani Marysi i .....mam nadzieję, że mi się uda.
Poniżej kilka zdjęć mojej klockowej pracy i książka z której korzystałam.W książcę przykłady wykorzystania różnych rodzajów przędz, ozdobnych włóczek.A ręcznie przędziona wełenka będzie się doskonale nadawała na szaliczek, którego przykład również we wspomnianej książce.




Serdecznie pozdrawiamy naszych gości!!!


8 komentarzy:

  1. Idziesz jak burza.
    Jak wrażenia, podoba Ci się koronka klockowa ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Gosiu,dzięki za wizytę;-)))No podoba mi się,tylko czasu na to wszystko brakuje,parę rączek dodatkowych by się przydało,nie mówiąć już o tym, że kilka dodatkowych żyć na pewno!Ale ale,ciekawa jestem bardzo jak tam w szkole,Gosiu?zadzwonię za kilka dni.Buziaki!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam tę książkę i kilka innych, ponieważ od długiego już czasu marze o nauczeniu się posługiwania klockami.. Zazdroszczę umiejętności i czekam na następne cudeńka po tak udanym i obiecującym początku :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Tobatko,miałam się odezwać niestety jak sama wiesz czas ucieka,wakacje minęły,a tak chciałam się zobaczyć;-(Dzięki za wizytę i kibicowanie,życzę powodzenia dla Ciebie i rodzinki w nowym roku szkolnym!

    OdpowiedzUsuń
  5. Hejka, Marylko! Wiesz, ja Cię podziwiam - wszystkiego próbujesz. Ja nawet widziałam raz takie akcesoria do koronki klockowej, ale nie miałam odwagi nabyć, bo książki nie posiadam. I mogłabym co najwyżej popatrzeć na te przyrządy, jak ciele na malowane wrota, hi hi.

    OdpowiedzUsuń
  6. Marylko, no właśnie - Twój pęd do wiedzy - imponujący :)
    Jestem ogromnie ciekawa jakie będą tego efekty .Czekam na ciąg dalszy z niecierpliwością :)
    Buziaki, fanaberia

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej Marylko!! No, pedzisz jak burza!! Piekne zakladeczki! Ja zrobilam moja kurke, ale nie jestem jeszcze zadowolona, bo laczenie siekanki z plocienkiem wyszlo mi jeszcze za grubo... i stoje z klockami... Pozdrawiam cie serdecznie! Buziaczki!Pa Jadwiga

    OdpowiedzUsuń
  8. Agrafko,ja Ci chętnie wszystko, co wiem na ten temat przekażę,jeśli chcesz.Wiem że brak czasu itp..., a Ty przecierz sama tyle pięknych rzeczy zrobiłaś,na które rozdziawiałam gębę z zachwytu, że też bym mogła się od Ciebie uczyć.Buziaki!!!

    Basiu,choć marzy mi się coś większego wełnianego, to na razie jest tylko przerywnik przy kolacji;-))))Ściskam serdecznie!

    Jadziu,ja tak tylko z doskoku,a te zakładki są malutkie.Jak skończę aktualną spróbuje wziąć się za kurkę.Szczerze mówiąc nie jestem przekonana z której strony ją zacząć i muszę ilość nitek i klocków wyliczyć.Ty na pewno z nowym rokiem masz teraz zakręcony czas ,ale wierzę, że wykroisz trochę na robótkowanie.Szkoda, że jesteś daleko.
    Ściskam serdecznie !!!

    OdpowiedzUsuń

Będę wdzięczna za pozostawienie komentarza;-)))
Serdecznie pozdrawiam!!!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...